Tęsknię
Oto Wybiórcza nagłaśnia akcję artysty Betlejemskiego khem, Rafała Betlejewskiego, który to zaczął malować na warszawskich murach tu i ówdzie tytułowe hasło. Namalował je nawet w Tel Awiwie, z dopiskiem "Tęsknię za tobą w Polsce". Pretensjonalne? Ano. Mało lotne? Yes sir. I co z tego?
Obrazek courtesy Gazeta.pl
Ano to, że miało pobudzić do przemyśleń. Jak to dworowała sobie swego czasu ministerdochtór Środa, że pewnych treści nie można umieszczać na tramwajowych i autobusowych debillboardach, bo "mogą skłonić do przemyśleń" (cytat explicite z odmownej decyzji miasta, nie pamiętam już o co chodziło), tak samo tutaj - pewnych rzeczy nie można malować na murach, bo to podobno antysemityzm. Mhm, jasne. Jak się jest tępym, to wszelkie wypowiedzi można interpretować tak, żeby można było kogoś opluć, jak na ten przykład Brudny Ogon Pandy (zaczynanie nicka wildcardem zastępującym dowolnie długi ciąg znaków jest niebezpieczne, a ja jestem kreatywny. I wredny.), tropiący wszędzie spiski, układy, komunistów i cholera wie co jeszcze.
A czy ja tęsknię? Powiem tak: na pewno jestem ciekawy, jak wyglądała przedwojenna Warszawa. I co by z niej wyszło, gdyby nie II Wojna Światowa. Żydzi w tym kraju mieszkali od dawnych czasów, jedni się dla naszego kraju zasłużyli, jak Berek Joselewicz, inni mu zaszkodzili, jak importowane z Moskwy "władze ludowe" - jak to zresztą głosił stary dowcip polityczny:
Żyd, który przyjechał do do Polski, bierze Bermana, pierwszego po Bierucie, na spytki:
- Kto to jest ten Minc od planowania?
- Nasz. - odpowiada Berman.
- A Zambrowski, taki aktywny wszędzie?
- Nasz.
- No, a Modzelewski, od spraw zagranicznych?
- Też nasz.
- A ten najważniejszy, Bierut?
- To taki goj, pod którego szyldem prowadzimy cały ten interes.
Tym niemniej, bez wstrząsów zewnętrznych tych ostatnich by nie było, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie puściłby ich do koryta. Zostaje jeszcze kwestia asymilacji, poruszona w rynsztoku na forum Gazety. Oczywiście małpiszony forumowicze twierdzą, że "Żydzi, w przeciwieństwie do Wietnamczyków, się nie asymilowali" - gdzie tam. Wietnamczycy też trzymają się w kupie, bo by ich ten "cywilizowany biały człowiek znad Wisły" zeżarł.
A czy ja tęsknię? Dla mnie to kwestia "żyj i daj żyć innym". Żadne mniejszości, orientacje seksualne czy religie in general mi nie przeszkadzają, chyba że zaczną uskuteczniać różnego rodzaju krzywe akcje, jak domaganie się zdejmowania krzyży ze ścian i pracowników czy jakichś bliżej nieuzasadnionych dodatkowych praw. Bo wtedy robię się niesympatyczny.
http://karnigore.salon24.pl/150887,tesknie-za-toba-zydzie