Marzenna Donajski
Idea akcji "Tęsknię za Tobą, Żydzie!" wywarła na mnie bardzo szczególne wrażenia. Chciałabym podzielić się z Państwem przemyśleniami, które powstały na przełomie marca i kwietnia. I wysłać je właśnie dziś, gdy doświadczamy - pośród bolesnych wydarzeń historycznych - głębokich przemian w naszej świadomości.
Pozwalam sobie, w tych trudnych dziejowo chwilach, powrócić do dawnych notatek. Dołączyły do nich obecnie nowe spojrzenia. A oto kilka z punktów, które zasługują na podkeślenie, w realizowanym przez Państwa projekcie, i które ukazują się na nowo, już z dzisiejszej perspektywy.
1. Poruszająca prowokacja Hasło-slogan: Tęsknię za Tobą, Żydzie! bez wątpienia zatrzymuje nas w codzinnym biegu i skłania do zastanowienia, analizy i refleksji.
2. Nasze pomieszanie emocjonalne. Słowa sloganu w pierwszej chwili budzą w nas odruch niepokoju, dyskomfortu wątpliwość niepewność skojarzeń podejrzenia.
3. Wzgędność słów. Po pierwszym wrażeniu - na mnie osobiście - slogan wywarł przewrotnie bardzo pozytywne wrażenia. Przypomniał mi wypowiedź pewnego zaawansowanego buddysty - po śmierci jednego z nieodżałowanych, najwyższych nauczycieli tybetańskich: Żal... Fajny dziad był z Niego. Słowo może nieść dowolne wydźwięki: pejoratywne, lub pozytywne. Przykładowy "Dziad" - w staropolskiej mowie - używalismy słów: "pradziad" "z dziada pradziada", "dziadowie nasi..." - dziad - buddyjski Rinpocze - mistrz, przewodnik, nauczyciel, przyjaciel, równy kumpel - dziad kalwaryjski - dziad kawaleryjski - ostatni dziad
4. Nasza indywidualna wrażliwość. Wydaje mi się, że spór - w sprawach... powiedzmy, gramatycznej formy - nie powinien budzić kontrowersji. Możemy przecież zaakceptować różnice naszych doświadczeń życiowych i różną w związku z nimi wrażliwość. To przecież naturalne zjawiska. Każdy z nas, powinien więc mieć możliwość stopniowego i krok po kroku, odreagowywania własnych, odmiennych skojarzeń, uprzedzeń, nagromadzonych doświadczeń w umyśle. Każdy powinien mieć czas na akceptacje i reinterpretację różnych pojęć. Idea akcji zasługuje też na upowszechnianie dość istotnych wartości - wzajemnego otwarcia stron dialogu, porozumienia, akceptacji odmiennych potrzeb.
5. Odrzucenie stereotypu dyskryminacji. Sformułownia typu: "Tęsknię za Tobą, Polaku", "Tęsknię za Tobą, Czechu", "Tęsknię za Tobą, Węgrze", "Tęsknię za Tobą, Żydzie" nie powinny w nikim z nas budzić niepokoju, negatywnych odczuć, przeszkadzających emocji.
6. Forma upowszechniania przekazu. Szalenie spodobało mi się upowszechnianie pojawianie się napisów bezpośrenio na murach. Na murach, mniej lub bardziej prestiżowych, oficjalnych. Pomysł murali znakomicie wpisuje się w cytat ze szkolnej lektury. Mural, czyli znany nam Fredrowski "Kleks", a także dodatkowy symbol konfliktu bliskich sąsiadów. Spór - z murem w tle - szczęśliwie rozwiązany.
7. za "TOBĄ" czy za "Tobą"? Wydaje mi się, że niektóre graffiti (w tym również nagłówek na stronie internetowej samej akcji) pisane są niewłaściwymi czcionkami, wobec - jak rozumiem - intencji autora akcji http://www.tesknie.com]. Wyraz "TOBĄ" - pisany wyłącznie dużymi literami - nie wyróżnia się niczym specjalnym od pozostałych słów. Natomiast wersje, w których słowo "Tobą" rozpoczynane jest dużą literą, oddaje w lepszy sposób formę grzecznościową, szacunek, uznanie, personalnie kierowany zwrot. Ułatwia lepsze zrozumienie sensu sloganu, ułatwia rozwiewać niejasności. A więc, wizualne realizacje wymagałyby, w mojej opinii, większej precyzji. Litery powinny mieć odpowiednią czytelność, grubość, światło, proporcje - dobrane przez projektanta-grafika (może byłaby szansa na jakieś formy szablonów? i udostępniane ich na stronie www akcji ...?).
8. Zgoda pomiędzy odmiennymi formami sloganów. Formami różnymi, podobnie jak różne są nasze osobowości, wrażliwość, potrzeby. Dlaczego nie? Osobiście nie dostrzegam problemu w tym, aby dla celów happeningu społecznego, dialogu - używane były wszystkie zaakceptowane przez autorów i sugerowane hasła. Oswajające wszystkie nasze indywidualne niepokoje. Wszystkie slogany na równi. "Tęsknimy za wami", "Tęsknię za Tobą, Żydzie", "Tęsknimy za wami, Żydzi". Nie wiem, czy Państwo skłonni są zgodzić się z taką opinią.
9. Gra słów i ról. Ciekawa jestem, jak oceniliby Państwo... nieco bardziej szokowe, "hardkorowe" oswajanie i auto-terapie obu stron. Poprzez wzajemną identyfikację i przemieszanie tożsamości. Jak też obie strony czułyby się słysząc zwroty typu: Sekretarzu X., ty Żydzie Panie/Pani Kanclerz, ty Żydzie Prezydencie O., ty Żydzie Chyba nie zaszkodziłyby takie gry słów obu stronom. Jak to sie mówi: "co nie zabija, to wzmacnia".
10. Hybrydy ekstremalne. Dlatego najbardziej podobałyby mi się hasła łączące obie strony dyskusji, obie koncepcje - w sposób prowokująco ...obezwładniający (...?) W formie wspólnego, godzącego strony hasła: " Tęsknię za Wami, Żydzie", "Tęsknimy za Wami, Żydzie". Przyznam, że te ostatnie formy gramatyczne zaliczyłybym do moich ulubionych. Wydają mi się w dostatecznym stopniu i wzajemnie: odczarowywać zastanawiać skupiać uwagę zadziwiać. Są też wystarczająco absurdalne - a więc w oczywisty sposób... pozytywne... jak sądzę.
a) nie do końca wówczas wiadomo byłoby, kto jest "Wami", a kto "Żydem;
b) gra słów, zamiana podmiotów, ról - hartuje nas, niczym zdrowotny, zimny prysznic;
c) usuwa z naszej świadomości niepotrzebnie nagromadzone negatywne znaczenia: Stereotyp Żyda Anty-mit Żyda;
d) pogłębia naszą świadomość;
e) usuwa niewłaściwe naleciałosci językowe;
f) prowokuje do auto-ironii, oswaja ze słowami, rozładowuje ewentualny wewnętrzny stres, rozładowuje napięcia w relacjach;
Mam nadzieję, że moje refleksje nie zakłócą niezbędnego nam w dzisiejszych dniach nastroju spokoju, wspomnień, ciszy, szacunku i zadumy.
Marzenna Donajski, Amsterdam, 13 kwietnia 2010
Komentarz:2 , czw marzec 03, 2011, 10:03:18