Jarek Chmielewski / Symcha Symchowicz
Symcha Symchowicz w niesamowicie wciagajacy sposob opisuje zycie w przedwojennym Otwocku, miescie w ktorym on i ja spedzilismy dziecinstwo - ja, zupelnie nieswiadomy, ze 60% jego przedwojennych mieszkancow bylo zydami.. Zal mi jest, ze nigdy nie bede mial mozliwosci poznac ich kultury, miec przyjaciol zydow z Otwocka... Zalosne jest, w jaki sposob polacy obeszli sie ze spadkiem zydow Otwockich...nie ma juz nic, poza kirkutem w lesie, ktory wyglada, jakby mial 500lat, a tak naprawde to nie ma nawet 100.. rozkopany przez poszukiwaczy "zydowskiego zlota", zdewastowany, zbeszczeszczony przez "prawdziwych polakow katolikow"... Robi mi sie niedobrze, gdy slysze, czytam lub widze, gdy ludzie modlacy sie do zydowskiego boga, wszystkie swoje kompleksy i cala swoja nienawisc przelewaja na narod, ktorego kulturze tyle zawdzieczaja.. dlaczego zaden ksiadz otwocki nigdy nie wezwal ludzi, aby posprzatali kirkut, z szacunku dla dusz ludzi tam pochowanych?
Teskinie za Wami Zydzi z Otwocka...
Jarek Chmielewski - Heidelberg
Napisz komentarz
Pola oznaczone * muszą zostać wypełnione.