Białystok
Pan Kalina z hurtowni spożywczej przy ul. Kupieckiej
Przed II wojną światową moi rodzice prowadzili sklep spożywczy we wsi Dobrzyniewo.
Po towar tatuś jeździł do Żyda - pana Kaliny, który miał swoją hurtownię przy ulicy Kupieckiej w Białymstoku. Był bogatym i bardzo eleganckim człowiekiem i bardzo miłym. Często jako mała dziewczynka jeździłam tam z tatusiem i pan Kalina zawsze dawał mi jakieś drobne słodycze - czekoladę, chałwę.. Jego syn był bardzo, bardzo przystojny i miał piękną żonę. Żona starszego pana Kaliny zawsze przesiadywała na balkonie. Nie wiem co stało się z nimi w czasie wojny. Wiem, że mieli pewne informacje na temat tego, co się stanie z Żydami, dlatego szukali sposobu, by wydostać się z kraju, wyemigrować do USA.
Czy im się to udało? Nigdy się nie dowiedzieliśmy...
Autor: Olimpia Dąbrowska
Komentarz:1 , pon grudzień 20, 2010, 19:13:07