Hrubieszów
Nigdy ich nie spotkałem w Hrubieszowie, chociaż podobno byli tu. Urodziłem się 18 lat po wojnie. W Hrubieszowie gdzie mieszkałem do 18 roku zycia jedynym zanotowanym w mojej pamięci wspomnieniem po Żydach była nazwa kwartału starych budynków w środku miasta nazywanych "Sutki". Podobno przed wojną tam mieszkali, pracowali, żyli. Ja ze swojej młodości nie pamietam żadnych materialnych śladów po tych mieszkańcach miasta, którzy procentowo stanowili podobno prawie połowę ludności. Ktoś w ówczesnej komunistycznej Radzie Miasta miał fantazję by jedną z ulic w Hrubieszowie nazwać imieniem Berka Joselewicza. Większość z nas, młodych ludzi, jak i naszych rodziców kompletnie nie wiedziała o kogo chodzi. Zapomniałem o Żydach na wiele lat, zamieszkałem w Warszawie w miejscu, które w czasie wojny było granicą strefy aryjskiej i Getta. Sam nie wiem jak to się stało, że poczułem wewnętrzny przymus chociażby powierzchownego dowiedzenia się wiecej o miejscu w którym mieszkam, o jego wojennej przeszłości. Z zapamiętaniem w albumach z fotografiami przedwojennej Warszawy szukalem zdjęć tego fragmentu miasta, tego konkretnie domu, który pdobno przed wojna stał prawie w tym samym miejscu i z prawie takimi samymi numerami adresowymi.Słówko: "prawie" robi jednak wielką różnicę. Nie udało się.
Pojawiły się natomiast inne pytania do tej pory pozostajace bez odpowiedzi: dlaczego w stolicy mojego kraju nie wywiesza się flag na kolejne rocznice powstania w Getcie chociaż co roku są wywieszane w rocznicę Powstania Warszawskiego? Jak to się stało, że moja znajoma, rodowita warszawianka, sympatyczna osoba, która zamieszkała po sąsiedzku i podczas rozmowy stwierdziła, że przprowadziła się z ulicy Anielewicza po mojej uwadze, że to niedaleko Umschlagplatzu wytrzeszczyła oczy i zapytała co to takiego? Pierwszy raz usłyszała tę nazwę w zbitce z nazwą ulicy, przy której mieszkała od lat...
Dlaczego II Rzeczypospolita tak wzdragała się i przed wojną i w czasie wojny by traktować Żydów jako normalnych, pełnoprawnych obwateli państwa polskiego i dlaczego III Rzeczypospolita nadal nie potrafi przyznać, że Żydzi w porównaniu do Polaków byli jakby trochę mniej obywatelami mojego państwa i jakby na mniej opieki ze strony tego państwa zasługiwali? Nadal nie znajduję na te pytania odpowiedzi chodząc po ulicach mojego Getta.
Komentarz:2 , czw luty 25, 2010, 12:01:09