Legnica

Ja się nazywam Mira z domu Sznajer, łzy mi pociekły z wzruszenia jak się dowiedzalam o tej stronie.

Ja jestem Polką Żydowskiego pochodzenia, urodzona na Uralu, gdzie moi rodzice uciekli przed zagładą hitlerowska, moja matka jest z Kalisza, a ojciec urodzony w Lublinie ale rodzina się przeniosła do Warszawy. Mojej matki rodzina 80% wymordowana, ojca wszyscy! Po wojnie nie dali im komuniści wrócić na swoje strony i kazali im się przenieść na ziemie odzyskane (Dolny Slask) Legnica, tam było bardzo dużo żydów, mieliśmy żydowski klub, teatr, chór w którym śpiewałam, mieliśmy szkole żydowską, przedszkole, i mam stad mile wspomnienia i do dzisiaj kontakt z koleżanką Polka z dziecinnych lat którą zaprosiłam już 2 razy do kraju w którym mieszkam od 1961 roku w Sydney Australia.

Jestem wam bardzo wdzięczna za tę stronę, bo całe życie walczę o to, że nie wszyscy Polacy są antysemici, przed chwila słyszałam rozmowę z waszym przedstawicielem? na audycji radia polskiego SBS. Gratuluje z całego serca. Jeśli mogę w czymkolwiek pomóc to bardzo chętnie. Brawo! Ps Moja matka była światkiem w 1947, co się działo w Kielcach, kiedy pojechała tam szukać rodziny i dobrze ze nie wyszła z pociągu. Straszne wspomnienia....


Autor: (Mira) Michelle Wayne


Napisz komentarz

Pola oznaczone * muszą zostać wypełnione.


 
Ewa
Comment
Re: Kielce
Komentarz:7 , nie styczeń 16, 2011, 17:28:04
Pani Eugenio,Pani Miro, jak czytam Wasze wspomnienia o Kielcach to serce mi pęka. Nie mogę zrozumieć, że tyle złego doznaliście już w wolnej i wydawałoby sie bezpiecznej waszej, naszej wspólnej ojczyżnie. I po tym wszystkim, co przeżyliście w czasie wojny. Tak mi przykro, tak mi żal, tak mi wstyd.
Paula Butlewska
Comment
Re:
Komentarz:6 , pon marzec 22, 2010, 10:33:13
Bardzo proszę o kontakt osoby mające jakiekolwiek wspomnienia z pobytu w Legnicy i swoich kontakach z Żydami bądź osoby, które same nimi są. Chodzi wyłącznie o cele naukowe. Pozdrawiam!
Szamir(Szmukler) Arnold
Comment
Legniczan w przeszlosci
Komentarz:5 , sob marzec 06, 2010, 22:43:01
W Legnicy mieszkalismy z rodziczmi i bratem w latach 1950-1957. uczylem sie w szkole zydowskiej nr. 7 nazywala sie na imie J. L. PERECA, do 5-tej klasy. 57-go roku musilismy wyjechac do Izraela.
Bardzo bylo mi smutno zostawic Legnice i kolegow. Cale moje dziecinstwo spedzilem w slicznej Legnicy. bylem tam juz 2 razy i bardzo lubie tam odwiedzac.
Eugenia Hinton Pocalun
Comment
Kielce
Komentarz:4 , czw luty 18, 2010, 08:59:17
A ja mialam tylko 4 miesiace gdy rodzice wrocili z Uralu w 1946 roku. Moj Tato musial niestety ponownie uciekac, by ratowac swoje zycie podczas
pogromu w Kielcach i jako jedyny z calej wielkiej rodziny pozostal przy zyciu. Tragiczny i smutny los mojego Taty i Jego rodziny na zawsze wypalil sie w mojej pamieci. Legnice znamy - bo tam po wojnie zamieszkali przyjaciele moich rodzicow.
Eugenia Hinton Pocalun
Michelle Wayne
Comment
Kielce
Komentarz:3 , śro luty 17, 2010, 23:00:44
Przepraszam ze pomyliłam daty, ale moja mama ma 95 lat i można jej wybaczyć tej pomyłki.Przyjechaliśmy z Uralu w ZSSR w 1945 roku ja mialm roczek.
Eugenia Hinton Pocalun
Comment
Kielce
Komentarz:2 , śro luty 17, 2010, 21:59:34
Szanowna Pani! W gwoli scislosci pogrom kielecki odbyl sie 04. lipca 1946 roku. Tej daty nie zapomne nigdy, albowiem moj Tato (urodzony w Kielcach) przyjechal w tym dniu do Kielc, by odszukac ocalalych po Holokauscie czlonkow swojej najblizszej rodziny. Zostal przepedzony z pod wlasnego domu przez mezczyzne z siekiera w reku. Kuzyn Jego, ktory ocalal, zostal w tym dniu zamordowany.
Eugenia Hinton Pocalun
betlej
Comment
Kielce
Komentarz:1 , śro luty 03, 2010, 10:03:41
Witam Panią i bardzo dziękuję za ten list. Cieszę się, że o akcji słychać w Australii. Ma pani rację, że ta strona jest najlepszym dowodem, że są osoby, które potrafią wyrażać bardzo pozytywne emocje w kierunku Żydów. Myślę, że pozytywnym podejściem i działaniem przełamiemy w końcu stereotyp Polaka antysemity. Musimy najpierw pokonać własną ignorancję i nauczyć się mówić o Żydach w bezpośrednich i naturalnych słowach, jako o sąsiadach, osobach nam bliskich i ważnych dla naszej pamięci, tradycji i kultury. Bardzo bym chciał, by ten proces wyrwać z rąk polityków i propagandystów i przenieść na poziom prywatnego, ludzkiego doświadczenia.