Józefina Jagodzińska
Moja babcia Helena mieszkała w Piasecznie przy rynku i jej rodzina była jedyną polską rodziną wśród rodzin żydowskich. Znała Jidysz i chodziła w trakcie powstania do Getta, bo tam wywieziono jej kolegów, koleżanki. Po synagodze nie został kamień na kamieniu, nie ma nawet tablicy, ale za to na jaj tyłach budują supermarket. W budynku mykwy była kawiarenka internetowa, teraz jest zamknięta na głucho, mimo że podobno w piwnicach nadal jest źródło.
Polecam stronę o chasydach Piaseczna: http://www.studnia.org/piaseczno/ramka.htm Słowa piaseczyńskiego rabina Kelmana Szapiro: "Nie tylko w czasach, kiedy sprawy idą dobrze, powinniśmy iść bożymi ścieżkami wyżej i wyżej. Nawet w nieszczęściu i ciemności powinniśmy to robić. Kiedy człowiekowi dobrze się wiedzie, łatwiej jest służyć Bogu z radością, miłością i zapałem. Kiedy jednakże on jest (...) w kłopotach, musi zrobić pożytek z tej sytuacji, służąc Bogu ze złamanym sercem i z przepełnioną smutkiem duszą. (20 stycznia 1940)" Bardzo chciałabym, żeby jego książka, "Święty ogień", wyszła w języku polskim.
------------
<<< My grandma, Helen, had lived in Piaseczno at the main square and her family was the only Polish family among the Jewish families. She spoke jidish and during the Ghetto Uprising she was going there because that was where all her friends had been. The synagog is entirely gone, no trace, not even a memorial stone, and there's no way to know it is behind its back wall that they build the new supermarket now. In what used to be the bath there was a internet cafe but now it's closed even though there still is water in the basement.
I recommend the web page about hassids:http://www.studnia.org/piaseczno/ramka.htm. Quote from Piaseczno rabbi Keleman Szapiro: "Not only when thing go good one should climb the God's paths higher and higher. Even in darkness and dispair we should do that."
I really wish his book "Holly fire" came out in Polish. >>>
Komentarz:1 , śro styczeń 27, 2010, 00:04:34