Rafał Betlejewski
Na granicy z Gazą ludzie grilują.
Gaza to jedno z najdziwniejszych miejsc na świecie. Jest to miasto nad morzem śródziemnym, które - od czasu wycofania stamtąd wojsk Izraela - odcięte jest od świata blokadą. Od strony morza flota Izraelska, od strony lądu płot i strażnice. W istocie jest to jedno z największych więzień świata.
Zamknięci w strefie Gazy Arabowie ostrzeliwują terytoria izraelskie z różnego rodzaju broni - od chałupniczych moździerzy po irańskie rakiety. W dniu, w którym się tam wybraliśmy, spadło na Izrael 49 pocisków moździerzowych. Dwie osoby zostały ranne. Nikt nie zginął. Uszkodzone zostało przedszkole - na szczęście był to Szabas, więc w budynku nie było dzieci.
Strefa Gazy znajduje się na zachodzie Izraela. Sąsiaduje od południa z Egiptem. Wszystkie granice są zamknięte. Na tej mapie widać Gazę po lewej stronie, lekko wyróżnioną ciemną kreską. Cała powierzchnia strefy to 378 km2. Żyje na niej blisko póltora miliona ludzi, co daje jeden z najgęściej zaludnionych obszarów na świecie. Izrael przejął kontrolę nad Gazą w wyniku wojny sześciodniowej w 1967 roku - wojny, która była całkowitą klęską Egiptu. Na mocy porozumienia palestyńsko-izraelskiego podpisanego w 1993 strefa Gazy weszła w skład Autonomii Palestyńskiej.
Po wycofaniu się wojsk izraelskich, które rozpoczęło się w 2005 roku kontrolę nad strefą Gazy przejęli palestyńscy radykałowie z organizacji Hamas. Od tamtej chwili sytuacja polityczna jest niezwykle napięta. Z obu stron jest tylko nienawiść.
Powyższe zdjęcie zrobiliśmy z punktu widokowego Black Arrow. Na zdjęciu widać miasto Gaza, pasące się stado owiec, a tuż przed nimi płot oddzielający dwa światy: arabski i żydowski. Płot jest tak czuły, że wzbudza alarm nawet, gdy dotknie go ptak. Gaza jest niedostępna z tej strony, my jesteśmy niedostępni dla ludzi z tamtej strony.
Spoglądając w górę, dostrzegliśmy wiszący nieruchomo balon. Nie jest to sprzęt sportowy - to urządzenie militarne służące do obserwacji strefy Gazy. Balon wyposażony jest w automatyczne urządzenia natychmiastowego powiadamiania o ataku - gdy tylko maszyna spostrzeże pociski wylatujące w kierunku Izraela automatycznie wysyła smsy do wszystkich osób, które zarejestrowane są w okolicy.
Na taki sygnał mieszkańcy udają się do schronów. Albo przynajmniej powinni się udać. My pojawiliśmy się tam w godzinę po ostrzale, pod drzewami zastaliśmy grillujące rodziny zupełnie nieprzejęte groźbą bombardowania.
Wszystkie domy w okolicy wyposażone są w schrony przeciwbombowe. Z reguły są to po prostu sypialnie. Buduje je się z wzmocnionych, żelbetonowych ścian, mają małe okna ze stalowymi zasuwami, a markizy oprócz cienia dają ochonę przed posiskami nadlatującymi z góry.
Punkt Black Arrow to miejsce poświęcone izraelskiej pamięci historycznej.
Na tablicy czytamy:
The Black Arrow site.
"Wojskowy obiekt pamięci poświęcony spadochroniarskim oddziałom odwetowym.
Od końca wojny o niepodległość, aż do wybuchu wojny na Synaju w 1956 roku ponad pięiuset obywateli zginęło, a ponad tysiąc zostało rannych w atakach terrorystycznych wewnątrz państwa Izraela.
Począwszy od 1953 palestyńskie grupy wywiadu i sabotażu pod nazwą "Fedayoun" siały śmierć, strach i zniszczenie szczególnie w granicznych wioskach zamieszkałych przez nowych imigrantow.
Działania odwetowe były inicjowane przez IDF przeciwko wojskom sąsiednich krajów arabskich w odpowiedzi na akty przenikania, kradzieży i morderstw popełnianych na terytorium państwa Izraela.
Żołnierze Jednostki 101, utworzonej w sierpniu 1953 r. jako jednostka uderzeniowa specjalna , utorował drogę do śmiałych działań przeciwko siedzibom morderców.
Po pięciu miesiącach działalności Jednostka 101 połączyła się z Batalionem Spadochroniarskim 890 i wykonywali większość działań odwetowych jako jednostka połączona. We wrześniu 1956 batalion zaawansowanego szkolenia "NAHAL" (pionierzy młodzieżowej walki) został dodany jako batalion spadochroniarzy 88 i brał udział w działaniach na Rahaw, Arandal, Hussan, Kalkilya i Kadesz.
Te oddziały spadochroniarzy przywróciły poczucie własnej godności i wiary we własne siły państwa Izraela i IDF.
Batalion 890 stał się kuźnią dla pokoleń dowódców i wojowników, wykształconych w duchu wartości bojowych i wojskowych płynących z dziedzictwa bojowników, którzy brali udział w działaniach odwetowych.
Wartości walki, takie jak wytrwałość w dążeniu do celu, wolontariat, odwaga, przykład osobisty i współpraca stały się niezbywalnymi aktywami wszystkich jednostek IDF. Zawołanie bojowe dowódców "Za mną!" stało się narodowym motto.
Nam, ludziom patrzącym z dystansu i nierozumiejącym lokalnego konfliktu, ten memorial i ta tablica wydają się niezwykle czytelną ilustracją jednostronnej propagandy i mitologii. Niestety potrafimy to dostrzec tylko z dystansu, kiedy przyczyna konfliktu znika z pola widzenia w pejzażu łąk, niebieskiego nieba i owiec. Jakoś nie potrafimy zachować tego dystansu do własnych grobów, czyż nie?