Bychawa
Żyd z Bychawy

Za każdym razem kiedy oglądam zdjęcia rodzinne, patrzę też na Jego zdjęcie.
Mój dziadek był fotografem w Bychawie, po wojnie przeprowadził się na Ziemie Zachodnie, wziął ze sobą tylko te konieczne do życia rzeczy, większość fotografii, często na szklanych negatywach, zostawił w Bychawie, gdzieś przepadły... Jako rzeczy osobiste zabrał z całego zakładu jedynie kilkadziesiąt najważniejszych zdjęć rodzinnych, na jednym z nich jest On - młody Żyd z Bychawy, czy był więc kims ważnym? Nie wiem. Czy był dobrym kumplem wujka Jerzyka, który zginął w Oświęcimiu (wygląda na jego równieśnika), a może pierwszą sympatią Mamy (pamiętam, śpiewała mi do snu kołysanke żydowską...) czy którejś z cioć? Oni już nie żyją, ożywiam ich w swojej pamięci, kiedy sięgam po ten album zdjęć rodzinnych. Zawsze On też tam jest, a właściwie idzie bychawską ulicą 2 lipca 1936. Cześć!
Komentarz:4 , nie kwiecień 20, 2014, 21:09:39