Białystok

Isaak Bashevis Singer

Jednym słowem: Żyd.

W roku 1984 razem ze swoją dziewczyną wyemigrowaliśmy do Stanów Zjednoczonych. Pierwszego wieczoru, kiedy wraz z moją ciocią szliśmy do naszego nowego mieszkania (było to mieszkanie cioci) w bezimiennej dzielnicy Brooklynu, zobaczyliśmy na ulicy dziwnego człowieka. Cały był ubrany na czarno. Miał na sobie długi płaszcz i staromodny kapelusz, spod którego wystawały mu śmiesznie (tak to wtedy odebrałem) wyglądające loki. Nie miałem pojęcia, kto to mógł być. Zapytałem ciocię cóż to za dziwny jegomość. Odpowiedziała jednym słowem: Żyd.

Jak się okazało dom, w którym zamieszkaliśmy stał na granicy dwóch światów. 888 Montgomery Street, Brooklyn, NY. Po prawej stronie mieszkali w obskurnych blokach sami Murzyni. Po lewej zaś rozciągała się dzielnica żydowska. Zamieszkiwali ją głównie ortodoksyjni Żydzi, Chasydzi. Już następnego dnia, kiedy wraz z dziewczyną chodziliśmy po sąsiednich ulicach, aby zobaczyć gdzie rzucił nas los, spotykaliśmy na ulicach setki mężczyzn ubranych podobnie jak ten, którego widzieliśmy poprzedniego wieczoru. Na ulicach bawiły się dzieci, mali chłopcy w jarmułkach, ze sznureczkami wiszącymi u pasa, i pejsami różnej długości.
W tym czasie zrodziła się moja fascynacja Żydami.

W mieszkaniu naprzeciwko nas mieszkał stary Żyd. Musiał mieć grubo ponad 80 lat. Nie wiem jak to się stało, ale mój kuzyn, który również mieszkał z nami, zaczął go zapraszać do nas na obiady. Nie pamiętam jak się nazywał. Mieszkał sam. Wyglądał na bardzo ubogiego człowieka, chociaż jak się później okazało, był bardzo bogaty. Tyle, że on sam chyba nie zdawał sobie z tego sprawy. Wyraźne było, że żył w swoim własnym świecie. Miał jednak wiele wspomnień. Przed wojną mieszkał w Małkini. Świetnie mówił po polsku. Miał żonę i dwoje dzieci. Z jego opowiadań, niestety niezbyt spójnych, wynikało, że w czasie wojny, rodzinę zabił mu jakiś Polak. Wspominał często jego nazwisko, ale teraz po latach uleciało mi z pamięci.
 
Przez wiele lat jakie spędziliśmy w USA kilkakrotnie spotykałem się z historiami o okrucieństwiem z jakim Polacy traktowali Żydów podczas wojny. Nie potrafiłem się z tym pogodzić. Zresztą Polacy zawsze bronili się przed tego typu zarzutami. A jednocześnie tan, wśród Polonii przyszło mi doświadczyć, jak głęboko zakorzeniony jest polski antysemityzm. Było i jest mi za nich wstyd. Sam siebie nazywam Żydofilem (nie wiem, czy jest takie słowo - wymyśliłem je na własny użytek). Moja żona (to ta dziewczyna, z która przybyłem do Nowego Jorku) mówi często, ze chciałbym być Żydem. Może trochę...
 
Oboje z żoną jesteśmy wielbicielami Singera. Mamy chyba większość jego książek. Kiedy czytam opisy polskich miast z żydowskimi sklepikami, polskich wsi z karczmą prowadzoną przez miejscowego Żyda, ogarnia mnie straszna tęsknota - żal, że to wszystko przeminęło. Mamy w domu trochę starych pocztówek ze starego Białegostoku, gdzie szyldy na ulicach były po polsku, po rosyjsku, i po żydowsku. To niesamowite, jak setki lat współistnienia zginęło, przepadło chyba już na zawsze w ciągu zaledwie paru lat.
 
Białystok był centrum żydowskiej kultury przed wojną. Dziś nie ma po tym niemal śladu. Parę tablic tu i tam, pomnik Zamenhofa. Za katolickim cmentarzem farnym jest olbrzymi cmentarz żydowski. Zaniedbany, zarośnięty. w 1990 kiedy po raz pierwszy przyjechałem do Białegostoku wybraliśmy się tam z żoną i z córką. Miałem ze sobą kamerę video i filmowałem to wszystko. Mam też sporo zdjęć. Na żadnym z pomników nie było śladu, aby ktoś się nim opiekował. Czasem myślę, że muszę się jakoś tym zająć, ale chyba jestem za leniwy. I cieszę się, że znajdują sie tacy ludzie jak Pan, którzy swoje pomysły i pasje konsekwentnie realizuję.
 
Dziękuję za całą akcję. Dla mnieło takie małe przeprosiny za to, co nasi rodacy wyrządzili swoim dawnym sąsiadom za to, że byli inni.


Autor: Andrzej Rusewicz


Napisz komentarz

Pola oznaczone * muszą zostać wypełnione.


 
Mira Aleksiun
Comment
Re: Isaak
Komentarz:7 , pią kwiecień 23, 2010, 18:38:34
Zobaczyłam wpis Elżbiety Tracewicz .Czy to Ty pokazałas mi w Nowym Yorku synagogi i pomogłas z wystawą w Westchester ? Myśle o Tobe z wdziecznością i byłabym rada gdybys sie odezwała ( jesli to Ty? ) Mira www.mira.q.pl
Elzbieta Tracewicz
Comment
Singer
Komentarz:6 , pią kwiecień 23, 2010, 01:21:24
Calkowicie podzielam Pana fascynacje. Bardzo mnie ona ubogacila. Wlasnie w Nowym Jorku. A poniewaz pochodze z Bialegostoku, wiec tym bardziej jest mi bliskie to co Pan pisze. Latem 2009 roku widzialam w B-stoku oblany farba pomnik Zamenhoffa. Wstyd. Tak jak Panu i mnie jest wstyd za wiekszosc Polakow, za ich antysemityzm i niewybrednie niby dowcipy o Zydach idacych do krematorium. Zastanawiam sie wowczas, gdzie ci ludzie sie wychowali, gdzie jest ich sumienie, gdzie jest ich zwyczajne czlowieczenstwo. I kiedy przestana mowic o Zydach z pogarda? Czy kiedykolwiek przyjdzie czas, ze zaczna sie wstydzic samych siebie.

Nie wiem gdzie w Bialystoku jest ten "pomnik" ze zdjecia. Bede wdzieczna za informacje. Zamiescilam w "Tesknie za Toba.." swoje wlasne wspomnienie, o p. Adamie Schliffersteinie, ktorego poznalam w Nowym Jorku.

Zycze Panu wszystkiego najlepszego.
Elzbieta Tracewicz
Andrzej Rusewicz
Comment
Re: Isaak
Komentarz:5 , nie luty 28, 2010, 13:10:18
Panie Pawle, ma Pan rację, że w tym co napisałem, nie naszkicowałem całej historii ówczesnych czasów. Nie było to moim zamiarem. Pisałem to raczej od siebie i może trochę dla siebie. Kiedy pierwszy raz spotkałem się z oskarżeniami naszego narodu o antysemityzm, poczułem się jakby ktoś mnie kopnął w brzuch. Nie tego uczono mnie w szkole. Zdaje sobie sprawę z tego, że byli wśród naszych rodaków i tacy, którzy stracili życie ratując Żydów w czasie okupacji. Nie kwestionuję też powszechnie panującej opinii, że przez setki lat Polska była dla Żydów ziemią obiecaną. Mój teks miał być po porostu biciem się w piersi, a nie historyczna rozprawą.

Dla równowagi chciałby opowiedzieć o pewny wydarzeniu, którego byłem świadkiem kilkanaście lat temu również w Stanach Zjednoczonych. Byłem wtedy profesorem w Hampden-Sydney College w Virgnii. Do naszego college?u zawitała grupa Żydów pochodzących z małej miejscowości znajdującej się dzisiaj na terenie Ukrainy ? Luboml. Ludzi Ci przeżyli okupację, ale nie o tym przyjechali opowiadać. Przywieźli ze sobą pamiątki ze swojego rodzinnego miasteczka sprzed wojny. Z góry zapowiedzieli, że nie chcą wspominać o Holcauscie. Chcą po prostu pokazać jak żyli Żydzi w Lubomli przed wojną. Jak nietrudno się domyśleć podczas spotkanie studentów z gośćmi, większość pytań dotyczyła Holocaustu. W pewnym momencie jeden ze studentów w swoim pytaniu użył słowa ?Naziści?. Jeden z gości nie wytrzymał i powiedział coś w tym guście: ?Niemcy ? nie Naziści. W dzisiejszych czasach politycznej poprawności chce się zapomnieć, że to Niemcy próbowali zgładzić nasz naród. Używa się słowa Naziści. Niedługo dojdzie do tego, że młodzi ludzie nie uznają, że Naziści to jakiś naród, który dziś nie istnieje. Pamiętajcie, to byli Niemcy.? Gość (nie pamiętam jego nazwiska) kontynuował dalej, ze do dziś na dźwięk języka niemieckiego przechodzą go ciarki.

Żydzi pamiętają, że to Niemcy byli ich mordercami. Ale nie zapominają też o tych, którzy czynnie czy biernie się do tej zagłady przykładali. I nie mam tu na myśli tylko Polaków, ale ludzi wszystkich nacji, na których ciąży ta wina.
Paweł
Comment
Re: Isaak
Komentarz:4 , sob luty 27, 2010, 19:07:29
Ja również jestem zafascynowany kulturą żydowską. Wspomnienia pana Andrzeja Rusewicza czyta się z ciekawością, wydaje się jednak, że są nieco wyrwane z kontekstu. Nie należy zapominać, że to Niemcy, a nie Polacy, wymazali Żydów z krajobrazu polskich miast i miasteczek. Owszem nasi rodacy mają za co przepraszać Żydów (podobnie jak Żydzi mieliby za co przepraszać swoich polskich sąsiadów na kresach), ale jak napisał ostatnio pan Szewach Weiss, "w przedwojennej Polsce Żydzi żyli nie tylko pod chmurami, ale także pod gorącym słońcem. A późniejsza tragiczna zima była dziełem bestialskiej Trzeciej Rzeszy". A w innym artykule również: "To tu bowiem przez 800 lat żyli razem żydzi i katolicy. Żyli dobrze, być może najlepiej na świecie ? jako dobrzy, szanujący się nawzajem sąsiedzi. (...) Potem przyszło piekło dokonanego przez niemieckich okupantów Holokaustu." Autor powyższego tekstu nie nawiązuje do tego faktu ani słowem. Z lektury artykułu (nie znając historii) można odnieść wrażenie, jakoby Żydów spotkało ze strony Polaków głównie zło, i że to Polacy powinni przepraszać za to, że Żydów już w Polsce nie ma.
Mira Zelechower - Aleksiun
Comment
Panu Andrzejowi
Komentarz:3 , pon styczeń 25, 2010, 21:19:14
a ja mam naprawdę cieszę sie ze powstała taka akcja choc brzmi mi to niemiło .Moja córka dopowiada ;bo to po polsku brzmi jak obelga 'Zydzie" .jestem Zydówką która jako dziecko przyla ten czas Zagłady i to wraz z matka . Ojczym też był żydem ale oboje byli asymilowani i ateisci wiec niie wiele przekazali mi z tradycji .sama ja odnalazłam . Dopiero w kontekscie tradycji to Żydowstwo zaczyna byc znaczące -Mysle ze w Polsce powojennej gdzie nie było widac Żydowskiego życia , Żydowskiej tradycji trudno było przywiązywać wage do tego co zostao wymazane "Zagładą " i młodzi Polacy nie mieli okazji wiązać ze słowem Zyd żadnych poza zapisanymi ,niestety w polskiej tradycji niechetnymi skojarzeniami.Dopiero widok owego dziwnego człowieka , prawdziwego,konkretnego człowieka mógł wywołac fale zywego zainteresowania.Daltego widze jakis sens w tym ze ja zostałam tu, w Polsce i ile moge pokazywac na sobie co znaczy swoje zydowstwo.Swoja pasje wkladam w moje malarstwo . zapraszam na strone www.mira.q.pl
A.
Comment
Re: Isaak
Komentarz:2 , sob styczeń 23, 2010, 23:04:00
A ja chciałabym powiedzieć tylko - z perspektywy Żydówki, choć trzeciego pokolenia - że nigdy nikt w mojej rodzinie, ani z moich żydowskich znajomych nie miał pretensji do Polaków. Nawet Dziadek z Babcią, kiedy rozmawialiśmy o wojnie, zawsze mi powtarzali, że w każdym narodzie są dobrzy i źli ludzie. Że tylko jednostki można oceniać. Być może dlatego, kiedy ktoś zadaje mi jedno z bardziej standardowych pytań: 'jak duży jest antysemityzm w polsce?', odpowiadam, że nie wiem, że nie da się tego ocenić, mimo że mam, niestety, także te złe doświadczenia. Jestem zdecydowaną przeciwniczką prawd mówiących o tym, że dane grupy społeczne są 'takie i takie', że lubią 'tych', a nie lubią 'tamtych'.
betlej
Comment
Zdjęcie
Komentarz:1 , sob styczeń 23, 2010, 17:07:03
To ja, Betlej, dodałem zdjęcie do tego pięknego wspomnienia. To kopuła spalonej synagogi w Białymstoku.