Łódź

Liba Mirla Ingeborga Fleszer

Tęsknię za Tobą Babciu Inusiu...

Wdzięczna jestem wszystkim, w tym również twórcy tego portalu, dzięki którym dożyliśmy czasów, gdy za przyznanie się do swojego żydowskiego pochodzenia nie grozi emigracja, więzienie, nie mówiąc o śmierci...

Mogę jedynie odbierać ze smutkiem ataki tzw. katolików z otoczenia ojca dyrektora i jego (bo przecież nie Pana Boga!) zaślepionych wyznawców i litować się nad ich żałosnymi zachowaniami, wygrażaniem i rzucaniem ostrych słów pod adresem ludzi pochodzenia żydowskiego... Dziękuję mojemu wspaniałemu synowi, który mimo młodego wieku (20 lat) z zapałem i dumą poruszył ten "trudny" temat i od paru lat poszukuje z sukcesem swoich/naszych przodków (a od momentu powstania tej strony mimo niełatwych studiów w dalekim Londynie, pomaga w tłumaczeniu umieszczanych tu wspomnień na język angielski).

Nigdy nie wstydziłam się swego pochodzenia, choć ta świadomość - przyznaję - nie była dość mocna, bowiem przyjęłam ją jako fakt. Bezdyskusyjny fakt. W miarę gdy dorastały moje dzieci, ciekawe historii swoich nieżyjących już pradziadków, świadomość ta rozwijała się we mnie coraz mocniej. Miało to bezpośredni związek z moją ukochaną babcią - Żydówką, o której prawdziwym losie dowiedziałam się dopiero jako już dojrzała kobieta. W swojej pamięci, w sercu miałam wspomnienia cudownego dzieciństwa, tak mocno związanego z dziadkami właśnie...

Nie zdawałam sobie sprawy, jak ciężkie było życie babci, jak trudnego dokonała wyboru wychodząc za goja, narażając się tym samym na jej całkowite wykluczenie ze swojej rodziny. Narodziny mojej mamy na początku II wojny - ukrywanie się babci i dziadka przez całą okupację... te wszystkie informacje już tylko przekazywane przez mamę dotarły do mnie po latach, gdy sama zostałam matką i zaczęłam patrzeć na to wszystko z innego punktu widzenia. Tęsknota za moją najukochańszą babcią trwa od lat, od dnia Jej śmierci i choć początkowo była tęsknotą dziecka za Nią samą, to przez te wszystkie lata tkwi w moim sercu i wspomnieniach bardzo głęboko. To tęsknota za specyficznym zapachem klatki schodowej w mieszkaniu dziadków na łódzkim Polesiu, za chłodem nieogrzewanej łazienki, za tykaniem zegarów w każdym pokoju, za rosnącymi przy piecu ciastami drożdżowymi, za skrzypieniem relingu przy węglowej kuchence, za spiżarką kryjącą w sobie specjały wyrobu babci, za chałką, za "karpiem po żydowsku" w Wigilię i faszerowaną rybą na Wielkanoc, za czekającymi na mnie zawsze pastylkami pudrowymi w kredensie....

Tęsknię za wszystkimi chwilami na umiłowanej Srebrzyńskiej, za niezwykłym ciepłem i miłością jakiej doświadczyłam od obojga dziadków... Tęsknię i bardzo żałuję, że nie dane było mojej babci dożyć czasów, gdy tacy jak Ona nie są już piętnowani, że nie mogła mi opowiedzieć o swoim życiu, rodzinie bez lęku czy wstydu. Tęsknota za moim żydowskim pochodzeniem obudziła się chyba najmocniej 2 lata temu, gdy mój syn wyjeżdżał na tzw. Taglit do Izraela (by udokumentować swoje pochodzenie zdobył w USC w Łodzi, akt ślubu moich dziadków, ze wszystkimi adnotacjami o zmianie imienia, pisowni nowego nazwiska, etc.), a po powrocie rzucił się w wir poszukiwań naszych bliskich, dzięki stronie internetowej instytutu Yad Vashem - znalazł informacje o naszych bliskich krewnych...

Nigdy nie zapomnę chwili, gdy na ekranie komputera zobaczyliśmy imiona, nazwiska najbliższej rodziny mojej babci, adresy ulic w łódzkim getcie..., którym transportem zostali wywiezieni Jej najbliżsi i dokąd... Słowa nie są w stanie wyrazić co czuliśmy, co czujemy nadal... W lipcu ub. r. podczas Festiwalu Kultury Żydowskiej w Krakowie, mieszkając na krakowskim Kazimierzu (tak bardzo jeszcze żywym i prawdziwym) po raz kolejny bardzo mocno odczułam bliskość moich "starszych sióstr i braci", przybyłych na te obchody z całego świata... Podobne uczucia towarzyszyły mi podczas pogrzebu Marka Edelmana... byłam wśród swoich i miałam wszechogarniające uczucie, że to moje pochodzenie jest WE MNIE, że jest prawdziwe i głębokie. Tego się nie da udawać, nie można się też tego nauczyć. Można za to być z tego dumnym.

Ja - jestem.

Agnieszka Bulanda halachiczna Żydówka


Autor: Agnieszka Bulanda


Napisz komentarz

Pola oznaczone * muszą zostać wypełnione.


 
jazzik
Comment
Piękne
Komentarz:6 , pią luty 28, 2014, 22:48:34
Piękne, pozytywne wspomnienie. Niedawno dowiedziałm się, że mój pradziadek, który przeżył Auschwitz, mógł być Żydem z pochodzenia. Nie jestem więc halachicznym Żydem, ale zawsze bardzo interesowała mnie ta kultura.
PT
Comment
Re: Liba Mirla Ingeborga
Komentarz:5 , pią lipiec 01, 2011, 16:45:36
piękna opowiedziana historia - trochę smutna,trochę nostalgiczna, ale prawdziwa i bardzo osobista. Chciałbym pozdrowić autorkęi wyrazić ogromny szacunek dla postawy jaką reprezentuje. Duma ze swojego pochodzenia nie jest powszechna, jest wciąż dobrem deficytowym...
Basia`
Comment
nasze korzenie
Komentarz:4 , czw kwiecień 08, 2010, 18:11:12
Agnieszko,
przez przypadek acz z wielką przyjemnością przczytałam Twój tekst. Jestem Polką akceptującą w pełni inne nacje i religie, choc mieszkam w sąsiedztwie ojca dyrektora.
Sama, wędrujac śladami moich rodziców i dziadków trafiłam na Wołyń, towarzyszyły mi wielkie emocje przez sam fakt, że Oni tam kiedyś mieszkali!
Gdyby ludzie akceptowali i szanowali siebie nawzajem o ile łatwiej by się żyło!
Pozdrawiam
Anonymous
Comment
Re: Liba Mirla Ingeborga
Komentarz:3 , śro luty 17, 2010, 14:49:47
Agnieszko,
jakże ja jestem dumny z tego, że ktoś, ktoś taki jak Ty bez obawy nazywa sam siebie Polską Żydówką. BEZ OBAWY.
Wyrazy szacunku dla syna wykonywującego tak wspaniałą i pożyteczną pracę.
Marzeniem moim jest doczekanie nieksenofobicznej wspólnej ojczyzny naszej Polski gdzie czyjeś antyżydowskie "pierdnięcia" wśród tłumu spotkają się nie z aprobatą a z potępieniem.
Myśle żę wielu jest w Polsce takich co oprócz mleka nic innego nie wyssali z piersi matek swych.
Tolek
Comment
Re: Liba Mirla Ingeborga
Komentarz:2 , śro luty 17, 2010, 13:05:50
Jest w internecie bardzo dobra strona do szukania przodków:
URL: http://www.jewishgen.org/
(jeśli jeszcze nie znana). Warto się tam zarejestrować i można szukać i szukać i szukać...
Jeśli chodzi o emigracje do USA: http://www.ellisisland.org/.
Pozdrowienia
Anatol Borejdo
Tolek
Comment
Re: Liba Mirla Ingeborga
Komentarz:1 , śro luty 17, 2010, 13:04:31
Jest w internecie bardzo dobra strona do szukania przodków:
URL: http://www.jewishgen.org/
(jeśli jeszcze nie znana). Warto się tam zarejestrować i można szukać i szukać i szukać...
Jeśli chodzi o emigracje do USA: http://www.jewishgen.org/.
Pozdrowienia
Anatol Borejdo