Zgorzelec
Witam! Choć tak naprawdę nie poznałem nigdy żadnego Żyda, a w moim przygranicznym mieście ich nie było, to tęsknię do nich. Kiedy byłem młodszy śniłem nieraz o pewnej pięknej Żydówce która grała na klawesynie. Rozczytany jestem w twórczości chasydów, wybitnych żydowskich pisarzy i myślicieli - by wspomnieć choćby Bubera czy Heschela. Ale nadto wszystko jestem chrześcijaninem świadomym rodowodu Abrahama. Po drugiej stronie granicznej rzeki znajduje się synagoga...lubię czasem na nią popatrzeć.
Autor: Krzysiek